Rozmowa, która pomaga. Co właściwie leczy w psychoterapii?
Mogłoby się wydawać, że psychoterapia jest czymś magicznym. Psychoterapeuta nie przepisuje leków, nie robi operacji ani zastrzyków, nie udziela życiowych porad, a jednak leczy, używając „jedynie” słów. Jak się jednak okazuje, taka rozmowa terapeutyczna nie jest zwykłą rozmową. Opiera się na sprawdzonych elementach leczących, mających potencjał powodowania trwałych zmian w sposobie naszego funkcjonowania, zachodzących w mózgu na poziomie biochemicznym.
Specyficzne czynniki leczące
Profesor psychologii, Czesław Czabała, w swoich badaniach naukowych zajął się skutecznością psychoterapii. Wyodrębnił on tzw. czynniki leczące w terapii, a więc takie, które mają znaczący wpływ na jej powodzenie. Są to:
1. Czynniki związane z relacją terapeutyczną.
2. Czynniki związane z nowymi (korektywnymi) doświadczeniami emocjonalnymi.
3. Czynniki związane z nowymi możliwościami poznania siebie i otoczenia (zmiany w obrębie właściwości poznawczych).
4. Czynniki związane z doświadczaniem nowych sposobów zachowań.
Każdy z tych czynników krótko scharakteryzuję.
1. Czynniki związane z relacją terapeutyczną.
Aby zaistniały warunki do zmiany, potrzebujemy bezpiecznej relacji. Co to znaczy bezpieczna relacja? To taka relacja, w której czujemy się komfortowo, emocjonalnie blisko, w której widzimy, że drugiej osobie na nas zależy. To taki kontakt, w którym mamy poczucie, że jesteśmy widziani i słyszani takimi, jacy naprawdę jesteśmy. Kiedy wiemy, że możemy swobodnie mówić o sobie, dzielić się swoimi myślami, emocjami, doświadczeniami, bez obawy o ocenę, krytykę, pouczanie czy wyśmianie. Kiedy czujemy płynące od drugiej osoby ciepłe, życzliwe emocje. Dopiero w takiej bezpiecznej relacji możemy, opartej na szacunku, autentyczności, poczuciu bezpieczeństwa i spontaniczności możemy odkrywać swoje nieadaptacyjne mechanizmy radzenia sobie oraz własne myśli, emocje i przekonania.
Dlatego między innymi tak istotna jest regularność spotkań terapeutycznych. Kiedy spotkania odbywają się rzadko albo nieregularnie, znacznie trudniej jest zbudować dobrą relację. Regularne uczęszczanie na sesje terapeutyczne sprawia, że mamy poczucie przewidywalności, ciągłości, bezpieczeństwa.
2. Czynniki związane z nowymi (korektywnymi) doświadczeniami emocjonalnymi.
Leczące jest doświadczanie siebie w relacji do drugiego człowieka, w tym przypadku psychoterapeuty, w zupełnie nowy sposób. Z tego między innymi powodu psychoterapia musi trwać jakiś dłuższy czas. Nie chodzi tu bowiem jedynie o pozyskanie nowej wiedzy podczas sesji, ale o takie doświadczanie siebie, w którym dostajemy akceptację, wsparcie, zrozumienie. To wszystko powoduje, że zyskujesz większą świadomość siebie i swoich myśli, co daje siłę do zmiany.
Co jeszcze oznaczają korektywne doświadczenia emocjonalne w terapii? Poznasz je po tym, że:
- Terapeuta nie ocenia Twoich wyborów i decyzji życiowych.
- Szczera, otwarta rozmowa reguluje emocje, daje poczucie ulgi, obniża napięcie emocjonalne.
- W czasie procesu terapii masz możliwość odkrywania swoich możliwości i zasobów.
- Masz przestrzeń do tego, aby odreagować tłumione emocji, a więc przeżyć coś w rodzaju emocjonalnego oczyszczenia, katharsis.
- Możesz uczyć się, jak nie ulegać emocjom, ale czerpać z nich wskazówki i informacje.
Profesor Bogdan de Barbaro, w rozmowie będącej częścią wywiadów, które przeprowadziła Agnieszki Jucewicz z wybitnymi psychologami i psychoterapeutami do swojej książki pt. „Czując. Rozmowy o emocjach”, mówi o korektywnym doświadczeniu emocjonalnym tak:
Moc przeżyć wczesnodziecięcych jest przemożna. Dlatego psychoterapeuci uważają, że sama wiedza o tym, co się stało, nie wystarczy. Potrzebne jest jeszcze tak zwane korektywne doświadczenie emocjonalne. Trzeba w życiu dorosłym zaznać, doświadczać tego, że może być inaczej – że można być z kimś blisko i że ten ktoś nie odejdzie, nie wyszydzi, nie zlekceważy. I zdarza się, że ktoś, kto w dzieciństwie zaznał głodu bliskości, wnosi ten głód do dorosłych relacji, ale znajduje kogoś, kto daje mu cierpliwą, głęboką bliskość, taką, która pozwala zabliźnić rany z dzieciństwa, i osłabia ten stary lęk. Korektywnym doświadczeniem może też być bezpieczna i głęboka relacja z terapeutą.
3. Czynniki związane z nowymi możliwościami poznania siebie i otoczenia (zmiany w obrębie właściwości poznawczych).
W trakcie psychoterapii tworzone są nowe schematy myślowe. Z tego też między innymi powodu, do wielu spraw dochodzi się w terapii samodzielnie (przy wsparciu terapeuty), z uwzględnieniem własnych potrzeb i wartości, a nie porad psychoterapeuty.
Dzięki zmianom, których dokonujesz w procesie terapii, wypracowujesz nowe ścieżki myślenia, odczuwania i wzorce zachowań. Budowanie nowych, bardziej służących nam schematów jest możliwe, ponieważ mózg jest plastyczny. W trakcie procesu terapii tworzone są nowe ścieżki neuronalne i połączenia w mózgu.
4. Czynniki związane z doświadczaniem nowych sposobów zachowań.
Psychoterapia to nie tylko 50-minutowe spotkania raz w tygodniu. Znaczna część pracy dzieje się pomiędzy sesjami terapeutycznymi, kiedy mamy możliwość wypróbowania nowych sposób działania czy sposobu przeżywania siebie. Jak to działa?
Psychoterapia nie jest statycznym zdarzeniem, a więc to nie jest tak, że możemy się „dobrze przygotować” do sesji, uzyskać w jej trakcie potrzebne informacje, a następnie wdrożyć je w życie, bez żadnego zaangażowania emocjonalnego. Psychoterapia to ciągła sekwencja następujących po sobie faz dowiadywania się o sobie różnych rzeczy, doświadczania siebie i badania, a więc omawiania tego procesu. To ciągłe powracanie do różnych kwestii, przeżywania ich na nowo i w coraz to inny sposób.
Niespecyficzne czynniki leczące
Inny badacz psychoterapii, Bruce E. Wampold, wskazuje na dodatkowe, niespecyficzne czynniki leczące (a więc wspólne dla wszystkich relacji pomagania, zarówno „profesjonalnych”, jak i „nieprofesjonalnych”) sprawiające, że psychoterapia ma moc pomagania ludziom. Są nimi:
- Przekonanie po stronie pacjenta, że psychoterapia jest skuteczną metodą leczenia.
- Dzięki terapii pacjent lepiej rozumie powody przeżywanych trudności, co sprawia, że stają się one bardziej przystosowawcze.
- Psychoterapia powoduje, że pacjent podejmuje więcej zdrowych działań, co może skutkować bardziej pozytywnymi myślami, tworzeniem satysfakcjonujących relacji, adekwatniejszym wyrażaniem emocji, czy wprowadzaniem innych pozytywnych życiowych zmian.
- Współpraca pacjenta z terapeutą i zaangażowanie w psychoterapię.*
* Co oznacza współpraca z terapeutą i zaangażowanie w psychoterapię?
Czasem pacjenci mają niewielką motywację wewnętrzną do pracy psychoterapeutycznej, ale twierdzą, że skoro przychodzą na sesje, automatycznie oznacza to ich gotowość do pracy nad sobą. To prawda, że regularne uczęszczanie na sesje odgrywa kluczową rolę w procesie psychoterapii, dlatego powinno się temu nadać pierwszeństwo w swoich planach. Jednak psychoterapia nie będzie efektywna od samego przychodzenia na sesje. Z mojego doświadczenia i teorii wynika, że konieczne jest zaangażowanie w proces terapeutyczny, a więc kiedy pacjent ceni swoją pracę na terapii, ma do niej szacunek i jest ona dla niego ważna.
Taką metaforą zaangażowania w psychoterapię może być nasz stosunek do pracy zawodowej albo związku. Można przecież codziennie chodzić do pracy, wykonywać sumiennie swoje obowiązki, ale jednocześnie zupełnie nie czuć się zaangażowanym pracownikiem. Podobnie możemy być w związku, ale zupełnie nie być w ten związek zaangażowani, być niejako obok, a nie razem z drugą osobą. Taka relacja, czy to z pracą zawodową, bliską nam osobą, czy w psychoterapii – będzie stała w miejscu.
Podsumowując
Jak się okazuje, w psychoterapii nie chodzi jedynie o samo „wygadanie się”, choć często mogłoby się tak wydawać. Na to, że psychoterapia leczy, ma wpływ szereg czynników leczących (specyficznych i dodatkowych) wymienionych powyżej.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami na blogu Prosto o psychoterapii, zapraszam również na moją stronę na Facebooku oraz konto instagramowe @malwinahunczak_psycholog.